Ciasto to chodzi za mną już bardzo długo. Odkąd tylko zobaczyłam tartę na blogu Zosi, wiedziałam, że na pewno wypróbuję ten przepis. Za każdym razem czegoś mi brakowało a już największy problem miałam ze znalezieniem malin. We wszystkich mniejszych i większych sklepach, które odwiedzałam maliny wymiotło totalnie. Dziś wreszcie znalazłam i oto wyczekane ciasto! Jest pyszne, połączenie kruchego spodu, kwaskowych malin i słodkiej czekolady bardzo przypadło mi do gustu. Ma tylko jedną wadę, zdecydowanie za szybko znika.
Składniki
150 g mąki
30 g cukru
125 g pokrojonego masła
1 łyżka wody
Nadzienie
200 ml śmietanki 36%
125 g białej czekolady
1 jajko
duża garść malin
Mąkę, cukier, masło i wodę szybko zagniatamy. Ciasto zawijamy w folię aluminiową i na 30 minut chowamy do zamrażalnika. Tartę smarujemy masłem i wylepiamy schłodzonym ciastem, jego wierzch nakłuwamy widelcem. Ciasto pieczemy do zarumienienia ok 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180'C.
Połamaną na kawałki czekoladę rozpuszczamy w rondelku na bardzo małym ogniu i dodajemy do niej śmietankę, mieszamy aż powstanie jednolita masa. Odstawiamy do ostygnięcia, gdy masa trochę zgęstnieje dodajemy do niej roztrzepane jajko i dokładnie łączymy składniki.
Maliny, świeże lub lekko rozmrożone układamy na podpieczonym cieście i zalewamy masą czekoladową. Ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160'C i pieczemy ok 15-18 minut. Ciasto można podawać posypane cukrem pudrem lub odrobiną startej czekolady. Smacznego!
Przepis na Thermomix
Do naczynia miksującego wkładamy pokrojone na kawałki masło, mąkę, cukier puder, kakao, jajko oraz sól. Mieszamy 30s/obr.4.
Formę do tarty smarujemy masłem. Ciasto rozwałkowujemy pomiędzy dwoma warstwami papieru do pieczenia i wykładamy je do formy na tartę. Formę z ciałem wkładamy ma 15-20 minut do zamrażarki. Wyjmujemy, nakłuwamy ciasto widelcem i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180'C na opcji góra-dół przez 15 minut. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Do naczynia miksującego wkładamy połamaną na kawałki czekoladę i rozdrabniamy 5s/obr.10. Dolewamy śmietankę i podgrzewamy 4min/80'c/obr.4. Zostawiamy na 10 minut do wystudzenia i dodajemy jajko. Mieszamy 5s/obr.5 i dalej studzimy.
Na upieczone i wystudzone ciasto wykładamy maliny i równomiernie zalewamy je masą z białej czekolady i śmietanki. Ponownie wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 160'C i pieczemy je na opcji góra-dół przez około 15-18 minut. Po wystudzeniu ciasto możemy posypć cukrem pudrem
Na upieczone i wystudzone ciasto wykładamy maliny i równomiernie zalewamy je masą z białej czekolady i śmietanki. Ponownie wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 160'C i pieczemy je na opcji góra-dół przez około 15-18 minut. Po wystudzeniu ciasto możemy posypć cukrem pudrem



Nic dziwnego, że takie ciacho ma wadę i to tak straszną...;) Wspaniałe połączenie! Pyszności!
OdpowiedzUsuńczyli tarta rozkoszna
OdpowiedzUsuńu mnie też tarta zniknęła w mgnieniu oka, a narzeczony stwierdził, że to najlepsze ciasto, jakie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to też jedno z najsmaczniejszych ciast, jakie zrobiłam :) A narzeczony wie co dobre ;)
OdpowiedzUsuńhm. pewnie jak zrobię w mojej kwadratowej tortownicy to nie będzie "to", ale i tak spróbuję! :D
OdpowiedzUsuńmyślisz, że jak mąkę zamienię na żytnią a cukier na ksylitol to spód nadal wyjdzie w porządku?
No pewnie, próbuj! :) Pewnie będziesz musiała dodać trochę składników na ciasto, bo mi to wystarczyło na małą formę do tarty, taka ikeowa była już za duża. Co ksylitolu to koleżanka piecze na nim ciacha i nie narzeka, nawet udaje jej się ciasto na mące ryżowej, więc żytnia tym bardziej powinna być ok :)
OdpowiedzUsuńja robilam ostatnio tarte,ale z innego przepisy i tez byla super :) tyle,ze ja dodalam truskawki :)
OdpowiedzUsuńBo tarty w ogóle są pycha, ja już widzę oczami wyobraźni ciasta z tymi wszystkimi letnimi owocami: maliny, truskawki, jagody, porzeczki, brzoskwinie i inne cuda, wszystkie będą moje ;)
OdpowiedzUsuńale to wygląda smacznie... ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuńJedno słowo: arcydzieło!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za przemiłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńod samego patrzenia można umrzeć z rozkoszy
OdpowiedzUsuńTarty już nie ma, obawiam się, że długo nie wytrzymam i zrobię ją ponownie, jak tak dalej pójdzie to niedługo przestanę się mieścić w swoje ubrania ;)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie:)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, aż ślinka cieknie!:)
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
tarta w smaku cudo i jeszcze raz cudo
OdpowiedzUsuńz braku białej czekolady użyłam ciemnej ale i tak smakowała wybornie
Bardzo się cieszę, że smakowała :) Ja się właśnie szykuję, żeby wypróbować ją pół na pół z mleczną i gorzką czekoladą.
OdpowiedzUsuńkolejna tarta, właśnie szukam innego przepisu niż mój:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanie - nie mam formy do tarty, chciałam zrobić w tortownicy - czy na taką zwykłą tortownicę o średnicy 20cm wystarczy tego ciasta?
OdpowiedzUsuńNie powinno być żadnego problemu, ja akurat tę tartę robiłam w ceramicznej formie o średnicy 26 cm, takiej http://dukapolska.com/katalog-produktow,produkt,kitchenpro-biala-forma-na-tarte Jedynym jej minusem była dość spora wysokość i brak wyjmowanego dnia, więc ciężko było wydobywać delikatne ciasto, ale ciasta jako takiego wystarczyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niesamowite !! Już sama nazwa zachęca do przygotowania !! http://szybkie-gotowanie.blog.pl/
OdpowiedzUsuńCzy forma na tartę o średnicy 28cm będzie za duża? ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinna być dobra, spód po prostu będzie nieco cieńszy, ja robiłam w formie 26 cm i spokojnie ciasto mogłoby być niższe :)
OdpowiedzUsuńtrafiłam przypadkiem, zrobiłam i ...wszyscy orzekli, ze to najpyszniejsze ciasto jakie jedli i muszę je robić po raz kolejny na Święta:)dzięki za super przepis
OdpowiedzUsuńTo cudownie, cieszę się, że Wam smakowało, ja też je uwielbiam, jest w mojej trójce ulubionych wypieków :)
OdpowiedzUsuńCudowny przepis, niebo w gębie...
OdpowiedzUsuńGdy znalazłam tę tartę na Twojej stronie, pomyślałam - to coś idealnego!
OdpowiedzUsuń