Połączenie malin i czekolady zawsze wywołuje na mojej twarzy szeroki uśmiech. Do tej tarty przymierzałam się chyba 2 lata, ale zawsze czegoś mi do niej brakowało albo stwierdziłam, że jest zbyt kaloryczna. Wczoraj znowu w ręce wpadła mi książka Michela Roux właśnie z przepisem na to ciasto i po prostu musiałam je upiec. W końcu mi też się od życia coś należy.
Chwilowo mam totalny zjazd energetyczny, bo moje młodsze dziecię śpi w dzień ledwo 2 godziny i to na kawałki, a w nocy budzi się co pół godziny praktycznie z zegarkiem w ręku. Zasypia lepiej, gdy już się położę i to nie inaczej, jak na mnie. Także ostatnio praktycznie nie mam na nic czasu. Wyrwaną chwilę dla siebie czy bloga uważam niemal za cud.
Tarta jest przepyszna! Na pewno jeszcze ja zrobię, bo smakuje obłędnie. Zmieniłam w niej spód, pominęłam dodatek mięty i delikatnie zmodyfikowałam nadzienie.
Składniki
Ciasto
150 g mąki
(daję 100 g pszennej i 50 g krupczatki)
25 g cukru pudru
90 g zimnego masła
1 żółtko
szczypta soli
Nadzienie
200 g malin
250 ml śmietany 36 %
200 g gorzkiej czekolady
25 g cukru pudru
50 g masła
Formę na tartę smarujemy masłem i wylepiamy ciastem. Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do lodówki na co najmniej 20 minut.
Schłodzone ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180'C do zarumienienia przez około 15-20 minut na opcji góra-dół. Wyjmujemy i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Maliny kroimy na połówki i równomiernie rozkładamy na wystudzonym cieście.
W rondelku z grubym dnem na średnim ogniu zagotowujemy śmietankę. Zdejmujemy z ognia, dodajemy pokruszoną na kawałki czekoladę i glukozę i ubijamy mikserem na gładką masę. Nadal miksując, dodajemy po kawałku masło.
Maliny zalewamy masą czekoladową j odstawiamy do ostygnięcia. Następnie chowamy do lodówki na co najmniej 2 godziny. Podajemy schłodzone, ale nie prosto z lodówki.
Przepis na Thermomix
Wszystkie składniki na ciasto wkładamy do naczynia miksującego i miksujemy 30s/obr.5.
Formę na tartę smarujemy masłem i wylepiamy ciastem. Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do lodówki na co najmniej 20 minut.
Schłodzone ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180'C do zarumienienia przez około 15-20 minut na opcji góra-dół.
Wyjmujemy i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Maliny kroimy na połówki i równomiernie rozkładamy na wystudzonym cieście.
Do suchego naczynia wkładamy połamaną na kawałki czekoladę i miksujemy 10s/obr.10. Zgarniamy czekoladę ze ścianek i ponownie miksujemy 5s/obr.10. Przekładamy czekoladę do innego naczynia.
Do naczynia miksującego wlewamy śmietanę i podgrzewamy 4min/100'C/obr.2. Zakładamy motylek i dodajemy czekoladę oraz cukier puder, przykrywamy miarką i mieszamy 30s/obr.3. Dodajemy pokrojone na kawałki masło i ponownie mieszamy 30s/obr.3. Odstawiamy do ostygnięcia i zalewamy maliny masą czekoladową.
Następnie chowamy do lodówki na co najmniej 2 godziny. Podajemy schłodzone, ale nie prosto z lodówki.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza.