Kilka dni temu zostałam obdarowana wielkim ananasem. Stał sobie i stał a mi jakoś brakowało na niego pomysłu. Dziś przerobiłam go na ananasowe crumble, bardzo słodkie, bo i ananas dojrzały i pyszny.
Składniki
(na 6 foremek)
(na 6 foremek)
1/2 ananasa
sok z połowy limonki
spora garść orzechów włoskich
7 łyżek mąki
4 łyżki masła
2,5 łyżki brązowego cukru
Z mąki, masła i rozdrobnionego cukru zagniatamy pokruszone ciasto. Foremki smarujemy masłem i na dno każdej z nich wsypujemy ok centymetrową warstwę kruszonki. Ananasa kroimy w małe kostki, dodajemy posiekane orzechy i całość mieszamy z sokiem z limonki. Tak przygotowane owoce wsypujemy hojnie do foremek i zasypujemy kruszonką. Pieczemy ok 15-20 minut w 180'C. Crumble można podawać na ciepło udekorowane listkami mięty i z lodami albo na zimno.
Smacznego!
o mniami...
OdpowiedzUsuńz ananasem jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńcrumble to najmilsza rzecz na świecie :-)
OdpowiedzUsuńFiu fiu, ale apetyczne :))
OdpowiedzUsuńchetnie bym zjadła :) Dziękuję za komentarz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam crumble, jak dotąd jednak robiłam tradycyjny, jabłkowy. Brawo za ananasa, jest wspaniały - szczególnie po obróbce, bo świeży w za dużej ilości 'gryzie' mnie w język ;) przemiły blog :) zostaję ;)
OdpowiedzUsuńNarcyz ze mnie, ale przemiło się czyta takie słowa :) dziękuję!
OdpowiedzUsuń