Fiołkowanie trwa, dziś zapraszam na deser z białej czekolady z fiołkami. Przyrządza się go bardzo łatwo i szybko, ma kremową konsystencję i piękny kolorek. W smaku przypomina mi trochę Panna cottę. Przepis znalazłam na blogu Szarlotka .
Składniki
100 g białej czekolady
250 ml mleka
3 łyżeczki soku z cytryny
1 łyżeczka otartej skórki z cytryny
1 płaska łyżeczka żelatyny
2 łyżki płatków fiołka
Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości mleka i odstawiamy do napęcznienia. W rondelku podgrzewamy mleko i rozpuszczamy w nim połamaną na kawałki czekoladę. Dodajemy skórkę i sok z cytryny. Odstawiamy z ognia, dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy do jej całkowitego rozpuszczenia. Gdy czekoladowa masa ostygnie, wkładamy do niej fiołki i łączymy składniki. Następnie przelewamy mus do kilku niewielkich naczynek i chowamy do lodówki, aby stężał. Przed podaniem, możemy udekorować go świeżymi kwiatami i listkami.
Smacznego!




Jestem oczarowana tym deserem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dołączenie do naszej akcji "Rośliny jadalne z polskiej łąki i lasu" :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten deser i z pewnością bardzo smaczny :)
Wyglada magicznie...
OdpowiedzUsuńwowww piekne !
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!! Gdzie ja o tej porze fiołki znajdę?!?
OdpowiedzUsuńDziękuję! W niektórych rejonach Polski już się kończą a w innych dopiero zaczynają, rozglądaj się bacznie po polankach i łąkach, trzymam kciuki, żeby zbiory się udały :)
OdpowiedzUsuńPiękny ! Fiołki to moje ulubione kwiaty, więc taki deser też bym z chęcią zjadła :-)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to, żeby fiołki dodać:)
OdpowiedzUsuńBoski deser. Po prostu boski.
OdpowiedzUsuńcudo nad cudami :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, muszę spróbować przyrządzić coś takiego!
OdpowiedzUsuńCuuudny, aż szkoda zjeść... a może jednak nie szkoda :)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia