To curry wyglądało tak apetycznie, że trudno było nie zwrócić na nie uwagi, przeglądając książkę Jamiego "Każdy może gotować". To kolejna pozycja na liście, którą z przyjemnością zrobiłam i to już po raz drugi. Polecam wszystkim miłośnikom curry. "To smaczne połączenie ziemniaków i kalafiora z przyprawami, a dzięki kurkumie ma wspaniały żółty kolor". Może i jest trochę zabawy z tym daniem, ale uważam, że jest tego warte.
Składniki
(na 4 porcje)
(na 4 porcje)
1 średnia cebula
2-3 świeże zielone papryczki chili, do smaku
kawałek świeżego imbiru wielkości kciuka
mały pęczek kolendry
1/2 kalafiora
500 g ziemniaków
olej arachidowy lub warzywny
kawałek masła
1 łyżka nasion czarnej gorczycy
1 łyżeczka mielonej kurkumy
1 płaska łyżeczka mielonego kminku
2 łyżki wiórków kokosowych (zastąpiłam płatkami migdałowymi)
sól morska i świeżo zmielony pieprz
1 cytryna
Rozgrzać piekarnik do 220'C. Obrać i posiekać drobno cebulę, papryczki chili pokroić w drobne plasterki. Obrać i pokroić drobno imbir. Zerwać listki kolendry i posiekać drobno łodyżki. Kalafiora podzielić na różyczki, grubą wewnętrzną część pokroić w kostkę. Obrać ziemniaki i pokroić w dwucentymetrowe kostki.
Dużą i głęboką patelnię postawić na średnio-dużym ogniu. Wlać sporo oleju i wrzucić masło. Dodać cebulę, papryczki, imbir, łodyżki kolendry i przyprawy. Smażyć ok 7-10 minut, aż całość zmięknie i nabierze złocistego koloru. Dodać kalafiora, ziemniaki, wiórki kokosowe i wymieszać. Przyprawić solą i pieprzem i dodać 400ml wody. Doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć ogień. Gotować pod przykryciem, aż warzywa zmiękną. W razie potrzeby dolać więcej wody.
Gdy warzywa zmiękną, przełożyć patelnię do rozgrzanego piekarnika na 20 minut. Jeżeli będzie taka potrzeba dodać soli i pieprzu.
Jamie poleca podawać curry z ryżem, posiekanymi listkami kolendry i cytryną do wyciśnięcia. Ja oddzielnie usmażyłam kurczaka w kawałkach w przyprawie złocistej. Do szczęścia brakowało mi tylko chlebków naan, pasują do tego dania idealnie. Przepis na chlebki tutaj.
Smacznego!





Uwielbiam curry-dzieki za przepis .Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jamiego i uwielbiam curry, więc to musi być coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam wcześniej Ci napisać, ale zrobiłam Twoje blondies i wyszły świetne! Baaaardzo słodkie, ale i tak fajne, szczególnie dzięki dodatkowi malin :)
Ja też po wszystkich maturach kładłam się spać i spałam bardzo długo ;)
Bardzo się cieszę, że ciasto się udało :) A biała czekolada ma to do siebie, że jest bardzo słodka ;)
OdpowiedzUsuńhmm... trochę zabawy rzeczywiście wydaje się być... ale czuję wyzwanie! :)
OdpowiedzUsuńHehe, ja zrobiłam z połowy porcji i za drugim razem wydało mi się już mnie skomplikowane ;)
OdpowiedzUsuńElizo,
OdpowiedzUsuńmasz rację chlebkami naan curry jest najlepsze! Bardzo lubię książkę "Każdy może gotować", są tam same super przepisy.
Serdecznie Cię pozdrawiam,
E.