Są takie warzywa czy owoce, które już zawsze będą mi się kojarzyły z wakacjami. Należy do nich właśnie bób. Jest to chyba moje ulubione warzywo i zawsze z utęsknieniem czekam na jego sezon. Najlepszy jest bób młody i świeżo wyłuskany. Gdy kupuję go na targu w Żyrardowie (w okolicach którego mamy działkę i gdzie praktycznie od zawsze spędzałam wakacje) często muszę czekać aż mój litr bobu zostanie wyłuskany z dużych zielonych strąków. Tego brakuje mi w Warszawie, gdzie ziarenka bobu kiszą się przez cały dzień w foliowych torebkach.
Są dwie szkoły jedzenia bobu, jedni obierają go ze skórki, inni nie. Ja lubię bób ze skórką. Im bób jest młodszy, tym jego skórka smaczniejsza i bardziej delikatna. Warto ją zjadać, ponieważ zawiera wiele witamin i to właśnie ona wspomaga trawienie. W ogóle bób jest bardzo zdrowy i ma wiele właściwości odżywczych. Wbrew pozorom wcale nie tuczy a spożywany regularnie pomaga utrzymać szczupłą sylwetkę. Jest cennym źródłem witamin z grupy B, witaminy A i C.
Najczęściej zjadam bób po prostu ugotowany w osolonej wodzie. To mój sposób na zdrową i pyszną przekąskę. Dziś odrobinę pokombinowałam i doprawiłam bób masłem i czosnkiem. Bardzo udane połączenie.
Składniki
1/2 kg bobu
4-5 ząbków czosnku
2 łyżki masła
sól do gotowania
Przed gotowaniem bób dokładnie płuczemy na durszlaku. Przekładamy go do garnka i zalewamy osoloną wodą. Ja najbardziej lubię gotować go w szerokim, ale niezbyt głębokim garnku. Bób gotujemy ok. 15 minut. Dokładny czas zależy od tego, czy ziarna są młode oraz od tego czy będziemy jedli je ze skórką czy bez. Żeby sprawdzić, czy bób jest gotowy, najlepiej wyłowić 2-3 ziarenka i spróbować. Bób można także ugotować na parze.
Ugotowany bób odcedzamy na durszlaku. Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy pokrojony drobno czosnek i chwilę podduszamy, możemy także delikatnie osolić mało. Tak przygotowaną okrasą polewamy nasze ziarna i z apetytem zjadamy. Jeżeli wolimy świeży czosnek możemy dodać go bezpośrednio do garnka z bobem wraz z masłem, którego nie musimy wcześniej roztapiać.
Smacznego!
nigdy jeszcze nie jadłam bobu z czosnkiem! muszę spróbować
OdpowiedzUsuńPolecam, to naprawdę smaczne połączenie!
UsuńIdę kupić , ale mi smaka narobiłaś
OdpowiedzUsuńTeż zawsze serwowałam bez czosnku... musi być pyszny z tym aromatycznym dodatkiem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam aromat czosnku, świetnie się tu komponuje :)
UsuńBób jest pyszny i zdrowy, to prawda, ale z tą nietuczliwością zgodzić sie nie mogę, gdyż ma zdecydowanie wysoki indeks glikemiczny...., a wiadomo IG to podstawa przy odchudzaniu. Jednak z drugiej strony, sezon na bób trwa krótko, więc nie dajmy się zwariować, szczególnie jesli kto tak szczuplusieńki
OdpowiedzUsuńjak Ty:-)).
Ale przynajmniej nie ma wielu kalorii ;) A sezon trwa zdecydowanie za krótko!
Usuńuwielbiam to połączenie, mm! nie ma sensu robić z bobem potraw, najlepiej smakuje właśnie taki:)
OdpowiedzUsuńPyszności. Ja gotuję z rozgniecionym czosnkiem i koperkiem :) Też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTeż fajnie, pasowałby mi tu koperek.
UsuńMogłabym jeść na śniadanie, obiad i kolacje, uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńLubię bób i to bardzo, a z czosnkiem jeszcze nie próbowałam, z pewnością smakuje pysznie!
OdpowiedzUsuńkiedyś dostałam bób od koleżanki i zbytnio nie wiedziałam, co z nim zrobić... a tu proszę tak prosto i pysznie! :)
OdpowiedzUsuńże też ja jeszcze nigdy nie dostałam bobu, na pewno znalazłabym na niego kilka sposobów :)
Usuń