Nie wiem jak to się stało i kiedy zrobiłam takie zapasy, ale ostatnio znalazłam u siebie prawie 2 kg łuskanego słonecznika. Zastanawiałam się co zrobić z taką ilością i pomyślałam o paście słonecznikowej. Kiedyś jadłam taką jako dodatek do grzanek i bardzo mi smakowała. Swoją wzbogaciłam suszonymi pomidorami. Wyszedł z tego fajny dip do warzyw, nachosów a także smarowidło do kanapek - zdrowe i bardzo sycące.
Składniki
1 szklanka ziaren słonecznika
5 suszonych pomidorów
1 duży ząbek czosnku
8-12 liści bazylii
1/4 szklanki oliwy z oliwek lub z suszonych pomidorów
pieprz i sól do smaku
Na rozgrzaną i suchą patelnię wrzucamy ziarna słonecznika. Prażymy je do momentu aż lekko się zrumienią i zaczną pachnieć. Uważamy przy tym, żeby ich nie spalić.
Uprażone ziarna słonecznika przekładamy do blendera. Dokładamy suszone pomidory, liście bazylii, czosnek i oliwę. Blendujemy na gładką masę. Jeżeli pasta jest zbyt sucha, dodajemy nieco oliwy. Na końcu doprawiamy pastę solą i pieprzem i gotowe.
Smacznego!
Świetna!
OdpowiedzUsuńZ domowym chlebem lub bagietką niebo w gębie.
hmm ...muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńjak lubisz słonecznikowe smaki polecam również mleko słonecznikowe :) to taki produkt uboczny przy produkcji pasty :) albo odwrotnie :) fajna ta Twoja pasta i pachnie cudnie zapewne :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ciekawe. Lubię mieć kilka dodatkow do chleba jak już mam chleb w domu, więc jak najbardziej do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?