Co roku na wiosnę i latem, gdy kwitną mlecze robimy z nich domowy miodek. Wiem, że lepszą nazwą byłby syrop z mniszka, ale miodem nazywa to moja babcia, dla której jako dziecko zrywałam kwiatki mleczu, więc i ja tak mówię. Uwielbiam jego smak i gęstą konsystencję. Dolewam go do herbaty i zjadam z nim naleśniki. Ale poza oczywistymi walorami smakowymi, taki mniszkowy miodek ma także właściwości zdrowotne. Jest nieodłącznym elementem moich domowych kuracji na przeziębienie i łagodzi kaszel.
Składniki
300 łebków mniszka lekarskiego
1/2 litra wody
1 kg cukru
sok z 1 cytryny
W czystym i oddalonym od szosy miejscu zrywamy same łebki mleczu. Wysypujemy je na gazetę i zostawiamy na jakiś czas, żeby wszyscy lokatorzy wywędrowali z kwiatów. Następnie kwiaty mleczu płuczemy pod bieżącą i zimną wodą, przekładamy do garnka i zalewamy zimną wodą (1/2 litra). Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy przez 10 minut i odstawiamy na kilka godzin.
Następnie przecedzamy kwiaty i do wywaru dodajemy cukier, gotujemy do jego całkowitego rozpuszczenia, stale mieszając. Wlewamy sok z cytryny i gotujemy na sporym ogniu przez ok. pół godziny, często mieszając.
Tak przygotowany syrop mniszkowy przelewamy do wyparzonych słoików i mocno zakręcamy.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza.