Ostatnio wprost szaleję za bezą, nie mogę przejść obojętnie wobec żadnych bezowych wypieków. Kilka dni temu piekłam szarlotkę z bezą a dziś pochłaniam babeczki z malinami i bezową chmurką. Jak dla mnie to połączenie jest absolutnie cudowne - kwaskowe owoce i słodki chrupiący daszek. Spróbujcie koniecznie! Inspiracją dla moich babeczek był przepis Doroty na Babeczki z agrestem.
Składniki
(na 12 sztuk)
Babeczki
120 g mąki
100 g drobnego cukru
125 g miękkiego masła lub margaryny
1 jajko
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
36 sztuk malin
Beza
2 białka o temperaturze pokojowej
200 g cukru pudru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
szczypta soli
Masło miksujemy do białości, stopniowo dodajemy cukier i jajko, cały czas miksując. Wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i dokładnie łączymy wszystkie składniki.
Tak przygotowanym ciastem wypełniamy foremki na muffiny. Na wierzchu każdej babeczki układamy po 3 maliny, lekko wciskając je do środka.
Białka wbijamy do miski, dodajemy szczyptę soli i miksujemy je aż do uzyskania sztywnej piany, która po odwróceniu miski, nie będzie z niej wypadać. Stopniowo, po 1 łyżeczce dodajmy cukier puder, cały czas miksując pianę z białek. Na samym końcu dodajemy mąkę ziemniaczaną i jeszcze przez ok. 2 minuty miksujemy pianę.
Piankę bezową nakładamy łyżką równomiernie na muffiny. Można to także zrobić za pomocą szprycy. Tak przygotowane babeczki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160'C i pieczemy z termoobiegiem przez ok. 30 minut do tzw. suchego patyczka. Studzimy na kuchennej kratce.
Muffinki przechowujemy w chłodnym miejscu i niczym nie przykrywamy, bo beza będzie niesmaczna.
Smacznego!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza.