wtorek, 28 sierpnia 2012

Esencja waniliowa

Gdy pierwszy raz kupiłam laski wanilii ich zapach był dla mnie sporym zaskoczeniem, można powiedzieć, że nawet pewnym rozczarowaniem. Przyzwyczajona do sztucznie stworzonego aromatu, bardzo intensywnego zapachu cukru wanilinowego, kompletnie nie mogłam zaakceptować naturalnego aromatu wanilii, której strąki pozyskuje się z orchidei.
Od tamtej pory sporo się zmieniło. Teraz nie wyobrażam sobie nie mieć pod ręką własnego i w 100% naturalnego cukru waniliowego czy esencji waniliowej, która pachnie o niebo lepiej od sztucznych olejków, które kiedyś dodawałam do ciast.

Ekstrakt z wanilii jest niezastąpionym dodatkiem w każdej kuchni, w której piecze się ciasta, robi dżemy, czy desery. Już kilka jego kropel nadaje potrawie intensywny i niepowtarzalny aromat, czasami łączy się go także z delikatnym biały mięsem. Co ważne, stworzoną w domu esencję, możemy przechowywać nawet przez kilka lat. Przepis podaję za Dorotuś



Składniki
3 laski wanilii 
1 szklanka wódki (może być rum lub brandy, będzie słodszy smak)

Laski wanilii przecinamy wzdłuż, w taki sposób, żeby same końcówki pozostały złączone. Nie wyskrobujemy ziarenek. Strąki umieszczamy w szklanej butelce lub słoiku i zalewamy alkoholem, aż do ich całkowitego zakrycia. Szczelnie zakręcamy i odstawiamy w suche i chłodne miejsce. Nie może to być lodówka. 

Tak przygotowaną esencję odkładamy, aby nabrała barwy i aromatu na przynajmniej dwa miesiące. Przechowywać możemy ją nawet kilka lat. Gdy zużyjemy już połowę, możemy dolać alkoholu i ponownie odstawić na jakiś czas, żeby wzmocnił się jego aromat.
Smacznego!





Domowy Wyrób

33 komentarze:

  1. ciekawy pomysł:) jeszcze nigdy sama czegoś takiego nie robiłam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta esencja jest o tyle fajna, że nie dość, że pięknie pachnie, to robi się ją bardzo prosto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, że to co domowe, samodzielnie wykonane jest o wiele smaczniejsze. Cukru z prawdziwą wanilią używam od lat, a esencję zaraz sobie zrobię:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Droczilko, na pewno będziesz zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niewiarygodne ! Poszukiwałam ostatnio esencji waniliowej która była mi potrzebna do sernika ! Mam w domu laski wanilii ale nie wiedziałam że w domu, samemu można sobie taką esencję zrobic ! Dzięki Elizo za podpowiedź, zrobię jak tylko wrócę dziś do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sygnaturko, bardzo się cieszę, że tak ładnie się wstrzeliłam :) Esencji można zacząć używać już po 2 tygodniach, ale pełnię aromatu rozwija dopiero po 2 miesiącach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakiś czas temu robiłam i nie wyobrażam sobie, podobnie jak Ty, jakiś kupnych zastępczych środków! Aromat jest powalający :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już dawno odkryłam, że kupny cukier waniliowy to nie jest to. Mnie zawsze przeszkadzał ten sztuczny aromat. Nigdy zresztą nie lubiłam jak mama dodaje do ciast te dziwne aromaty z buteleczek. Ale domowa, własna esencja waniliowa to jest właśnie to, co Łasuchy lubią najbardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zbieram się do takiej esencji już od dawna, ale ciągle mi nie po drodze, żeby kupić wanilię ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kupiłam na allegro chyba 20 lasek wanilii, były tanie, mają piękny aromat i niczym się nie różnią od tych, co są po 10 zł za sztukę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam w planach to cudo..

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacja! Na pewno niedługo ją zrobię. A czy chłodne miejsce, w które się odstawia butelkę to lodówka czy po prostu wystarczy szafka?

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, fajnie, że pomysł Ci się podoba :) Wystarczy szafka, taka bez bezpośredniego sąsiedztwa piekarnika, do lodówki nie chowamy tej esencji.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kuchenny bałaganie, to znowu ja, dzięki za feedback na moim blogu o weryfikacji obrazkowej:-) Już zniknęła, więc zapraszam już bez uciążliwości :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę w końcu ją przygotować a nie szukać zamienników :) Uwielbiam twojego kuchennego pomocnika!! Ja niestety kilka dni temu straciłam swojego :(( Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Taki pomocnik rozwesela każdego dnia :) Bardzo mi przykro z powodu Twojego kotka, to prawie tak jakby odszedł od nas członek rodziny :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepis godny uwagi! tym bardziej, że gdy wczytamy się dokładnie w nazwę okaże się, że mamy nie mamy do czynienia z cukrem waniliowym tylko WANILINOWYM! Własna esencja tym bardziej w cenie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dokładnie, jak odkryłam czym jest kupny cukier wanilinowy, to odszedł mi cały apetyt na niego. Od tamtej pory używam tylko własnego :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podpatrzę pomysł, bo godny naśladowania:-) A kotka miałam podobnego bardzo, niestety już nie ma go z nami:-)Nasza Kiara wyglądała identycznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja tez nie robilam jeszcze esencji, ale pora na to, bo wypieki coraz częściej się u mnie pojawiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Eliza, nominowałam Cię: http://kucharzenie-guli.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award-nominacje.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Gula, bardzo mi miło, dziękuję Ci bardzo za to wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Już u drugiej osoby widzę to cudo! Muszę wreszcie się zebrać i zrobić swój złocisty płyn :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten przepis na pewno mi sie przyda, bo często korzystam z esencj waniliowej, którą trudno w Polsce kupić.

    OdpowiedzUsuń
  25. To prawda, trudno ją kupić, a jak już jest to droga.

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę że w Polsce trudno kupić dobrą wanilię do tego przepisu. Ja osobiście użyłam balijskiej wanilii organicznej.

    OdpowiedzUsuń
  27. Tyle że gdzie taką dostać w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie robiłam, a ostatnio dopiero pierwszy raz kupiłam wanilię;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz wanilię to warto zrobić esencję, ja bardzo często używam jej do różnych wypieków czy letnich deserów :)

      Usuń
  29. Super! Nigdy nie pomyślałam o tym, żeby zrobić swoją esencję. Laski wanilii mam, także może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza.