Zatęskniło mi się dzisiaj za domowym pieczywem. Znalazłam szybki przepis (eli24 z Przepisowni) i na niedzielne śniadanie mieliśmy ciepłe i chrupiące bułeczki. Uwielbiam zapach pieczonego chleba czy bułek, od razu robi się tak po domowemu. Na zdjęciu widoczne smarowidło, z którym jedliśmy bułki, tapenada z zielonych oliwek.
Jeżeli nie macie jeszcze doświadczenia z pieczeniem bułek to jest to dobry przepis i moment, żeby to nadrobić. Nie trzeba godzinami czekać aż bułki nam wyrosną, pół godziny i gotowe.
Możemy także uformować bułki wieczorem, schować blachę do lodówki a rano w 20 minut upiec własne bułki na śniadanie.
Składniki
440 g mąki pszennej
210 g letniej wody (niepełna szklanka)
40 g oliwy
35 g drożdży (świeżych)
1 łyżeczka cukru
Wszystkie składniki łączymy ze sobą i wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Formujemy z niego 12 bułeczek i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenie lub matą silikonową.
Blachę wkładamy do zimnego piekarnika i nastawiamy temperaturę na 50'C. Zostawiamy je do wyrastania na 10 minut. Następnie zwiększamy temperaturę do 180'C i pieczemy je ok. 20 minut aż staną się rumiane. Jeżeli chcemy, żeby bułki miały chrupiącą skórkę, możemy na dnie piekarnika postawić naczynie z lodem.
Bułki studzimy na kuchennej kratce. Po upieczeniu można je posmarować pędzelkiem umoczonym w zimnej wodzie, dzięki temu nie stwardnieją za szybko.
Przepis na Thermomix
Wszystkie składniki na bułki wkładamy do naczynia miksującego I wyrabiamy ciasto 2,5min/Interwał.
Przepis na Thermomix
Wszystkie składniki na bułki wkładamy do naczynia miksującego I wyrabiamy ciasto 2,5min/Interwał.
Formujemy z niego 12 bułeczek i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenie lub matą silikonową.
Blachę wkładamy do zimnego piekarnika i nastawiamy temperaturę na 50'C. Zostawiamy je do wyrastania na 10 minut. Następnie zwiększamy temperaturę do 180'C i pieczemy je ok. 20 minut aż staną się rumiane. Jeżeli chcemy, żeby bułki miały chrupiącą skórkę, możemy na dnie piekarnika postawić naczynie z lodem.
Bułki studzimy na kuchennej kratce. Po upieczeniu można je posmarować pędzelkiem umoczonym w zimnej wodzie, dzięki temu nie stwardnieją za szybko.
Smacznego!
Smacznego!
Domowe pieczywko nie ma sobie równych. Cudnie wyszły Ci te bułeczki:-).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) domowe najlepsze, bo bez żadnych sztucznych spulchniaczy.
Usuńoj zjadłabym taką świeżutką bułeczkę, najlepiej jeszcze ciepłą :)
OdpowiedzUsuńidealne:) nie ma to jak świeża, domowa bułeczka!
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie domowe bułki, bo sklepowych nie jem od... prawie 10 lat!
OdpowiedzUsuń1o lat, podziwiam! Ja pomimo mojej miłości do domowego pieczywa, ciepłą sklepową bułkę zawsze chętnie zjadam ;)
UsuńW brzuszku burczy na sam widok :) idealne :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie bułeczki z tapenadą :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite połączenie :)
UsuńDomowe bułeczki - najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają te bułeczki :) ja jeszcze nigdy nie robiłam domowego pieczywa
OdpowiedzUsuńKasiu, to koniecznie musisz kiedyś spróbować, domowe pieczywo jest najlepsze a jego upieczenie wcale nie takie trudne, jak nam się często wydaje :)
Usuńrozumiem ze tutaj mowa jest o świeżych drożdzach?
OdpowiedzUsuńTak, ale równie dobrze można zrobić bułki na suszonych drożdżach, odpowiednio zmniejszając ich gramaturę.
Usuń