Chwilowy przestój na blogu spowodowany był najpierw załatwianiem wielu spraw związanych z nadchodzącym wyjazdem wakacyjnym, a później zapodziałam zarówno czytnik kart, jak i kabel od aparatu i nie mogłam zgrywać zdjęć. Dziś wreszcie udało mi się zrobić wpis.
Zapraszam na muffiny z nektarynkami i kruszonką, Przepis na ciasto wzięłam z bloga raspberries and cream. Maliny zamieniłam na nektarynki a jako kruszonkę wykorzystałam resztę zamrożonego ciasta kruchego. Przepis podaję tak jak w oryginale, ze zmianą owoców.
Składniki
Suche
280 g mąki
115 g drobnego cukru
1 łyżka proszku do pieczenia (dałam 1 łyżeczkę)
1/2 łyżeczki sody
szczypta soli
Mokre
6 łyżek oleju słonecznikowego lub 85 g masła(dałam olej)
2 jajka
250 ml jogurtu
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Owoce
ok. 250g obranych ze skóry i pokrojonych w kostkę nektarynek
Kruszonka
50g mąki
35g masła
25g drobnego cukru
W oddzielnych miskach łączymy składniki suche i mokre. Do mokrych dorzucamy nektarynki i całość przelewamy do składników suchych. Niezbyt dokładnie mieszamy wszystko drewnianą łyżką, tylko do momentu aż składniki się połączą i przelewamy ciasto do silikonowych foremek lub do formy na muffiny wyłożonej papilotkami.
Kruszonkę robimy poprzez połączeniem mąki z kawałkami masła, aż do powstania okruszków, następnie dodajemy cukier i szybko zagniatamy okruszkami palców. Tak przygotowaną kruszonką, posypujemy wszystkie muffiny, lekko dociskając okruszki do ciasta.
Pieczemy ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200'C. Studzimy na kuchennej kratce.
ale apetycznie wyglądają
OdpowiedzUsuńPyszności, porywam jedną ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, smacznego Rena ;)
OdpowiedzUsuńSmakowite te Twoje muffiny! :-) I z nietypowym owocem. Jakoś tak rzadko spotyka się wypieki z nektarynkami. :-)
OdpowiedzUsuńTo jest to, co zasmakowało by mi najbardziej :) Uwielbiam nektarynki i kruszonkę, więc jest to strzał w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńWspaniałe babeczki.
ale śliczności:D
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńa jakie słodkie papilotki! :)
OdpowiedzUsuńNie tylko wyglądają, ale też są bardzo smakowite :)
OdpowiedzUsuńlekki brzusiu, papilotki po prostu musiałam kupić, tak bardzo mi się spodobały :)
Przecudne i zdjęcia wyjątkowe
OdpowiedzUsuńidealne muffinki!
OdpowiedzUsuńDziękuję, lutka, cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia, staram się :)
OdpowiedzUsuńależ pięknie urosły ;) są idealne, niemal jak sztuczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie;)
Ha!! Udały się!! Dziękuję za przepis i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się ogromnie i dziękuję, że mi się pochwaliłaś :)
OdpowiedzUsuń