Czosnek niedźwiedzi, nazywany także czeremszą jest niezwykle popularnym ziołem na Kaukazie. Spotyka się go tam na każdym kroku. Wykorzystuje się zarówno jego liście, młode pędy, jak i cebulki. U nas czeremsza dopiero zdobywa swoich zwolenników i trudno ją kupić, na bazarach pojawią się bardzo rzadko. Trzeba także uważać z jej zbieraniem, gdy rośnie dziko, ponieważ w wielu rejonach Polski, objęta jest ochroną. Najszczęśliwsi są Ci, którzy uprawiają czosnek niedźwiedzi we własnym ogródku. Dobrze rośnie w zagajnikach i dość łatwo się rozrasta. Jego liście przypominają liście konwalii.
Ja liście czeremszy przywiozłam z majówki we Lwowie. Można je tam było kupić dosłownie wszędzie, są równie popularne jak szczypior czy natka. Do tego kosztują jakieś śmieszne pieniądze ok. 50 groszy za pęczek. Zastanawiałam się, czy przepuszczą mnie przez granicę z reklamówką zielska. Jak się okazało, to było najmniejszym problemem. O wiele trudniej było wytrzymać 8 godzin w pociągu. Nasz przedział rozpoznawało się już z daleka.
Ja liście czeremszy przywiozłam z majówki we Lwowie. Można je tam było kupić dosłownie wszędzie, są równie popularne jak szczypior czy natka. Do tego kosztują jakieś śmieszne pieniądze ok. 50 groszy za pęczek. Zastanawiałam się, czy przepuszczą mnie przez granicę z reklamówką zielska. Jak się okazało, to było najmniejszym problemem. O wiele trudniej było wytrzymać 8 godzin w pociągu. Nasz przedział rozpoznawało się już z daleka.
Składniki
100 g liści czosnku niedźwiedziego
35 g obranych migdałów
50 g ziaren słonecznika
25 g parmezanu
1 ząbek czosnku
150 ml oliwy z oliwek
sól do smaku
sól do smaku
Liście czosnku kroimy na kawałki. Migdały obieramy ze skórki i wraz z ziarnami słonecznika prażymy przez kilka minut na suchej patelni.
Wrzucamy do blendera liście czosnku, migdały, słonecznik, parmezan, ząbek czosnku i oliwę z oliwek i dokładnie blendujemy na gładką masę.
Jeżeli pesto będzie za gęste, możemy dodać więcej oliwy. Na końcu solimy do smaku, przekładamy do szczelnie zamykanego słoiczka i przechowujemy w lodówce.
Tak przygotowane pesto możemy także zamrozić. Jest ono świetnym dodatkiem do makaronów, tostów, czy mięsa.
Smacznego!
mniam mniam musi być pycha!
OdpowiedzUsuńJest pycha i ma bardzo wyrazisty smak :)
UsuńTakie pesto to rozkosz dla podniebienia
OdpowiedzUsuńTakie pesto wygląda super! Faktycznie czosnek niedźwiedzi jest rzadkim gościem naszych bazarków, bo ja go jeszcze nie spotkałam:)
OdpowiedzUsuńJa spotkałam, ale już przerobiony - marynowaną trawę i całe główki czosnku, polecam spróbować, jak gdzieś się trafi.
Usuńachhh coś typowo dla mnie:) kocham pesto, a w takim wydaniu z pewnością by mi zasmakowało:)
OdpowiedzUsuńale smakowite! :) Yummy :)
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńUwielbiam pesto:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pesto w połączeniu z makaronem mmm coś pysznego ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne pesto, ja szukałam nasionek czosnku niedźwiedziego do ogródka ,ale nigdzie nie widać
OdpowiedzUsuńMusisz szukać cebulek, bo to się sadzi jak normalny czosnek, na allegro są. Nasionek raczej nigdzie nie dostaniesz.
UsuńMakaron z takim pesto musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńPo prostu uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuń