czwartek, 8 sierpnia 2013

Kawa mrożona - frappe

Nie jestem kawoszem i tak naprawdę nie mogę pić kawy, bo źle się po niej czuję. Wyjątek robię dla kawy mrożonej, czyli frappe. Pierwszy raz piłam ją wiele lat temu na wakacjach w Grecji. Kawa podawana była w wąskich szklankach podzwaniających lodem i w 3/4 wypełnionych kremową pianką. To mój niedościgniony ideał kawy, wszędzie takiej szukam, niestety bez większych sukcesów. Nieco podobną do tej greckiej, przygotowuję w domu. Nie ma ona oczywiście tak wspaniałej pianki, ale jej smak w pełni mnie zadowala i orzeźwia w gorące dni. 


Składniki
1-2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1 łyżeczka cukru
kieliszek zimnej wody
kilka kostek lodu
mleko
bita śmietana (opcjonalnie)

Kawę i cukier wsypujemy do słoika (lub shakera), zalewamy kieliszkiem zimnej wody, zakręcamy i potrząsamy energicznie przez kilka minut do uzyskania pianki. 
Do wysokiej szklanki wkładamy kilka kostek lodu, wylewamy na nie kawową piankę i uzupełniamy szklankę zimnym mlekiem lub wodą, co kto lubi. Górę kawy możemy udekorować bitą śmietaną. I gotowe.
Smacznego!

11 komentarzy:

  1. Ja z kolei jestem kawoszem i bardzo chętnie wypróbuję twój przepis. Kawa baaaaaaardzo pomaga mi rano :D

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz codziennie sobie taką serwuję:) mniammm

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka kawa to ideał na upały i nie tylko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie takową skonsumowałam! :) od razu lżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od samego patrzenia juz robi się chłodniej :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Och ja się poczęstuję :) Wieczór ciepły, wręcz duszny, kawa mrożona idealnie zaspokoi moje pragnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W Grecji Frappe to podstawa, ale najczęściej dolewali mleko według mnie skondensowane z kartonu. Może stąd ten smak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tego to już sobie nie przypomnę, ale wypróbuję dzisiaj :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza.