Właśnie obchodzimy Światowy Tydzień Karmienia Piersią, dlatego chciałabym zachęcić młode mamy do karmienia piersią swoich dzieci. Jeżeli tylko tego chcecie lub wahacie się pomiędzy mlekiem modyfikowanym a mlekiem kobiecym to jest to wpis dla Was. Nie dajcie sobie wmówić, że Wasze mleko jest zbyt chude, czy zbyt tłuste. Ono jest idealne dla Waszego maluszka i stale dostosowuje się do jego potrzeb!
To jest wpis o karmieniu piersią, nie zamierzam jednak w żaden sposób oceniać i ingerować w wybory mam, które zdecydowały się na mm, bo uważam, że każdy ma prawo do własnej decyzji.
Gdy byłam w ciąży ze swoim pierwszym dzieckiem, nie potrafiłam wyobrazić sobie karmienia piersią. Jakoś mnie to odrzucało. Wiedziałam oczywiście, że mleko kobiece jest zdrowe, więc postanowiłam karmić piersią córkę zgodnie z zaleceniami przez pierwsze pół roku i ani dnia dłużej. Kolokwialnie mówiąc chciałam to odwalić i rzucić w cholerę.
Muszę przyznać, że początki naszej drogi mlecznej nie były łatwe. Pierwsze dostawienia dziecka do piersi były bardzo bolesne. Drugiej nocy po porodzie siedziałam w poprzek łóżka, karmiłam córkę, a łzy jak grochy leciały mi z oczu. Pocieszała mnie wtedy drugorodna sąsiadka z poporodowej sali, że to później tak nie boli. Nie wierzyłam jej. Przez pierwszych kilka tygodni zagryzałam zęby z bólu przy każdym karmieniu i odliczałam dni do końca kp. Pierwszego czy drugiego dnia po powrocie ze szpitala, moja teściowa z uśmiechem bardziej stwierdziła niż zapytała, że pewnie lubię karmić Łucję, bo ona bardzo lubiła karmić swojego syna, gdy był mały. W tym momencie gotowa byłam ją zagryźć. Ale po jakiś dwóch czy trzech tygodniach wszystko minęło i nasza przygoda mleczna rozpoczęła się na dobre i trwała równo półtora roku. Półtora roku cudownej i niepowtarzalnej bliskości zarezerwowanej tylko dla mamy i jej dziecka. Obecnie po raz drugi jestem mamą karmiącą. Ponowny start w kp był już dużo łatwiejszy, między innymi dzięki świadomości, że te trudne początki jednak mijają.
Na mój sukces karmienia piersią miało wpływ wiele czynników. Po pierwsze jeszcze w ciąży chodziliśmy do dobrej szkoły rodzenia, która popierała kp, a jednocześnie informowała o trudnościach, jakie możemy napotkać na naszej drodze mlecznej. Szpital Świętej Zofii, w którym rodziłam i cudowna położna także byli nastawieni na karmienie piersią, dostałam tam dużo wsparcia. Nie do przecenienia okazało się także wsparcie najbliższych mi osób m.in. moich kuzynek, które same karmiły piersią swoje dzieci i pomogły mi w przystawianiu Łucji do piersi. Także sama dużo czytałam na temat karmienia piersią i im więcej o kp wiedziałam, tym bardziej chciałam uniknąć podawania córce mleka modyfikowanego.
Gdy Łucja była noworodkiem dopuszczałam karmienie mieszane. Chciałam przez większość czasu karmić ją piersią, a na wyjścia przygotować butelkę z mlekiem modyfikowanym. Zupełnie mi się to nie udało, bo moje dziecko nigdy nie nauczyło się pić z butli, a jak jej nawet nakapałam trochę mm do buzi, to po prostu nim pluła. Przy synku nawet tego nie próbowałam.
Zgodnie z zaleceniami WHO dzieci należy karmić wyłącznie piersią pierwsze 6 miesięcy życia. Wyłącznie piersią to znaczy także bez wody, herbatek koperkowych, czy innych cudów, bo mleko kobiece dostosowuje się do potrzeb dziecka. W upały jest bardziej wodniste, żeby można się było nim napić, a w nocy jest bardziej tłuste, żeby było sycące. Jest żywe biologicznie, więc jego skład ulega ciągłym zmianom.
Wiele kobiet rezygnuje z karmienia piersią już na starcie, obawiając się wyrzeczeń z nim związanych. W Polsce nadal pokutuje mit o diecie matki karmiącej, który został obalony już dobre 4 lata temu. Mleko powstaje z krwi, a nie z treści żołądka. Mama karmiąca powinna więc zadbać o zdrową zbilansowaną dietę i nie stosować diety eliminacyjnej na wszelki wypadek.
Niech ten blog będzie dowodem na to, że mama karmiąca może jeść wszystko, na co tylko ma ochotę. Należy unikać jedynie alkoholu i innych używek. O diecie mamy karmiącej możecie przeczytać w tym wpisie.
Drogie mamy, początki kp bywają trudne, ale to wszystko mija i zaczyna się wspaniała przygoda pełna cudownej i zarezerwowanej jedynie dla Was bliskości. Jeżeli chcecie karmić piersią, to poszukajcie kogoś kto Was będzie w tym wspierał i pomagał w chwilach zwątpienia. Może to być mama, mąź, przyjaciółka czy doradca laktacyjny. Wasze mleko to najlepsze, co oprócz miłości możecie dać swojemu maleństwu.
Drogie mamy, początki kp bywają trudne, ale to wszystko mija i zaczyna się wspaniała przygoda pełna cudownej i zarezerwowanej jedynie dla Was bliskości. Jeżeli chcecie karmić piersią, to poszukajcie kogoś kto Was będzie w tym wspierał i pomagał w chwilach zwątpienia. Może to być mama, mąź, przyjaciółka czy doradca laktacyjny. Wasze mleko to najlepsze, co oprócz miłości możecie dać swojemu maleństwu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza.